Odwiedziłam Dyniowe Pole,
i okazuje się, że mam nieproszonych gości
- małe, obślizgłe, bezdomkowe ślimole!!
Upodobały sobie Hokkaido
- nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy rzeczywiście coś im podpasowało,
ale najbardziej ucierpiały właśnie krzaczki Hokkaido :/
Walczymy więc domowymi sposobami
- browarek na śniadanie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz